Jak rozmawiać o problemach ze wzwodem?
Przede wszystkim szybko i szczerze. Mądra partnerka powinna sama zacząć z mężczyzną rozmowę na temat problemów z erekcją, bo im szybciej zaczniecie reagować, tym większa szansa, że nie przekształci się to w trwałą impotencję.
Krótko i na temat: facet się nie przyzna. Jeśli nawet problemy ze wzwodem pojawiły się nie po raz pierwszy, zdecydowana większość mężczyzn podczas rozmów z partnerką będzie to bagatelizować, albo obracać w żart. Za każdym razem będzie to „pierwszy raz” lub „zmęczenie po ciężkiej nocy”. Nic dziwnego, dla każdego mężczyzny kłopoty z erekcją to wstydliwa słabość. Zaburzenia wzwodu traktowane są wręcz jak ujma na honorze, a impotencja to przypadłość z najgorszych koszmarów. Mężczyźni nie chcą rozmawiać o braku erekcji nie tylko z partnerką, ale nawet z lekarzem. Dlatego tak ważna jest rola kobiety, gdy problem się pojawi.
Jak radzą sobie z tym mężczyźni? Wielu przeraża się nie na żarty i zaczyna zmieniać tryb życia. Witaminy, zdrowsza dieta, uprawianie sportu, odstawienie używek – to często pomaga, ale nie w każdym przypadku. Dotknięci kłopotami zaczynają więc np. zostawać w pracy po godzinach, co tylko pogłębia kłopoty, bo przepracowanie i stres to jedna z możliwych przyczyn zaburzeń. Generalnie większość zaczyna ograniczać kontakty seksualne lub wręcz ich unikać.
To najczęściej popełniany błąd i nie bez winy są niestety w tej sytuacji także partnerki, które nie chcą, bądź boją się zacząć rozmowę na ten drażliwy temat. Rosnące napięcie sprawia, że partnerzy oddalają się od siebie i problem narasta. Eskalacja niedopowiedzeń może wręcz skończyć nawet najlepszy związek. Jeśli mężczyzna ma problem ze szczerą rozmową na ten temat (a większość z nich ma), do akcji powinna wkroczyć kobieta. Przede wszystkim jej zadaniem jest zapewnienie partnerowi poczucia bezpieczeństwa. Wbrew pozorom oczekują go nie tylko kobiety. Mężczyzna zdający sobie sprawę z faktu, że nawet w razie nieudanego stosunku, nic się nie zmieni, będzie miał zdecydowanie większe szanse na poradzenie sobie z problemem, niż w sytuacji, w której może to być „ostatni raz”.
Jednak pozytywne nastawienie partnerki nie wystarczy. Kobieta powinna również wskazywać mężczyźnie konieczność konsultacji ze specjalistą, bo nawet pierwszych objawów problemów z erekcją nie wolno lekceważyć. Wszystko powinno zacząć się jednak od szczerej rozmowy. Partnerka zna styl życia mężczyzny i jeśli wcześniejsze argumenty nie skutkowały, to może teraz jest najlepszy moment, by przekonać go do odstawienia alkoholu lub rzucenia palenia. Zdrowsza dieta i aktywność fizyczna też mogą i powinny z sukcesem zastąpić szybkie przekąski i filmy oglądane na kanapie.
Często jednak kobiety reagują na problemy mężczyzny w niewłaściwy sposób, szukając przyczyn problemów w sobie: swoim wyglądzie, spadku atrakcyjności, albo wyobrażaniu i wmawianiu sobie, że mężczyzna ma inną partnerkę. Tymczasem zamiast rozmyślać, lepiej się bardzo postarać, bo mężczyzna mający kłopoty z erekcją często potrzebuje większej atencji ze strony kobiety i jej znacznie intensywniejszego zainteresowania oraz pieszczot. Czasem również dodatkowych substancji, stymulujących wzwód. Tu pojawia się zagrożenie kolejnego ślepego zaułka oceny sytuacji.
– Część partnerek mężczyzn przyjmujących leki poprawiające zdolność do uzyskiwania i utrzymania erekcji uważa, że „mężczyzna nie reaguje już na nie, tylko na substancję chemiczną”. Jest to całkowicie błędne przekonanie, ponieważ do erekcji wspomaganej farmakologicznie dochodzi tylko wtedy, gdy mężczyzna jest podniecony, a zatem reaguje na obecność partnerki i stymulację seksualną – podkreśla dr Michał Lew-Starowicz z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, ekspert w dziedzinie zdrowia seksualnego.
wszystko zależy od kobiety, moja po pierwszej nieudanej próbie (po 7 latach związku) najpierw zareagowała tygodniowym smutkiem w stylu to przeze mnie, nie podobam ci się już etc. A potem poczytała i postanowiliśmy zastanowić się nad problemami. Na razie sami walczymy, nie powtórzyło się póki co, ale powiem wam , że stres JEST.
Wiele zależy od dziewczyny, a może nawet najwięcej. Bo kłopot z erekcją zaczyna się w głowie, czyli jak kobieta przez cały dzień zrzędzi, a potem nagle się jej zachciewa pieszczot, to niech się nie dziwi, że facet udaje impotenta…